Przykładowy Obiekt Testowy
Karpacz, Hotel
To jest przykładowy obiekt bazy noclegowej. Celem jest pokazanie funkcjonalności wizytówki. Zapraszamy do reklamy.
Przykładowy Obiekt Testowy
Karpacz, Hotel
To jest przykładowy obiekt bazy noclegowej. Celem jest pokazanie funkcjonalności wizytówki. Zapraszamy do reklamy.
Według niektórych znawców bursztynowego zbieractwa, na plażach w Zatoce Grzybowskiej można wygrzebać spośród ziarenek piasku równie dużo jantaru, co w Zatoce Gdańskiej - znanej jako największe “Zagłębie Złota Bałtyku”. Wprawdzie pod Grzybowem nikt nie organizuje zawodów w poszukiwaniu bursztynu, ale… dzięki temu powinno go zostać więcej dla "zwyczajnych" turystów.
Jeden z najnowocześniejszych ośrodków jeździeckich w okolicy, działający na terenie dawnej szlacheckiej rezydencji. Głównym atutem stadniny jest duża, w pełni i nowocześnie wyposażona hala do ujeżdżania koni. To świetne miejsce, by pod okiem instruktorów zaprzyjaźnić się z wierzchowcem. Później można już swobodnie pogalopować na plaże bądź tereny zielone.
Wciąż nowoczesny, choć sprawdzony już w wielu mniej lub bardziej poważnych meczach kompleks sportowy. Orlik w Grzybowie oddano do użytku pod koniec 2008 roku. Najwięcej radości będą z niego czerpać miłośnicy najpopularniejszych sportów drużynowych - piłki nożnej, siatkówki i koszykówki. Miłym dodatkiem jest plac zabaw, co czyni z Orlika obiekt dla całej rodziny.
Jedno z najciekawszych pól golfowych w całym województwie, jeśli nie w Polsce. Pole mistrzowskie – wyjątkowo malowniczo zlokalizowane i wyprofilowane, o co zadbali fachowcy najwyższej klasy – składa się oczywiście z 18 dołków. By wbić piłeczkę małą liczbą uderzeń, trzeba wykazać się nie lada umiejętnościami. Podszkolić je pomogą pola treningowe i instruktorzy.
Grzybowo to tylko morze i plaża i astronomiczne ceny we wszystkich lokalach jadłodajniach ryby osiągają kosmiczne ceny to cała atrakcja Grzybowa i drogie kwatery
Jak się pobieżnie przegląda przewodniki po Grzybowie w internecie, to można odnieść wrażenie że animacje dla dzieci są ostatnią deską ratunku przed gwałtownym wybuchem niezadowolenia zmęczonych, niemających nic do robienia dzieciaków. Atrakcje w dużej mierze trzeba organizować sobie samemu, a jeśli w obiekcie zrobią to za gości - wypada się cieszyć.
Poszukiwanie bursztynów to mocno niedoceniana atrakcja - wystarczy się tylko do tego odpowiednio przygotować. Najważniejsze to wyjść na plażę po ciemku. Albo późną nocą, albo jeszcze przed wschodem słońca. Zabrać ze sobą odpowiednie, nieprzemakalne buty. Dobre latarki, bo bursztyny dobrze odbijają światło i w ten sposób łatwiej je dostrzec.
Akurat w Grzybowie nocleg z basenem wydaje się być dalece bardziej uzasadniony niż w przypadku wielu innych miejscowości turystycznych polskiego wybrzeża. Kurort leży dość daleko od plaży - większość obiektów znajduje się kilometr od brzegu, albo i jeszcze dalej - a są takie dni, kiedy zwyczajnie nie ma się ochoty targać leżaków, parawanów i reszty rzeczy nad morze. Wprawdzie basen to nie Bałtyk, a i klimat nie tak wyrazisty co na plaży, ale w ten sposób również można się bardzo przyjemnie zrelaksować.
Do Grzybowa mam wybitnie ambiwalentny stosunek. Z jednej strony całkiem urocze miasteczko, w sezonie wakacyjnym nawet sporo ciekawych lokali, żeby wyskoczyć gdzieś wieczorem. Z drugiej jednak, mój jedyny pobyt w Grzybowie to dwa bite tygodnie dwukilometrowych spacerów na plażę dzień w dzień, w pełnym słońcu, nieznośnym upale oraz ciężkim naręczem plażowych gadżetów na plecach. I w obu rękach. Cóż, kiedy internet był trudniej dostępny, trzeba było lepiej pytać o konkretne odległości, zamiast ślepo w wierzyć w zapewnienia z rodzaju "Jesteśmy niedaleko morza, praktycznie pod samą plażą!" - ktoś się w ogóle reklamuje inaczej?