Brak obiektów spełniających kryteria.
1. Szlak Pałaców - kolor niebieski - ok. 75 km.Trasa: Mostowo - Rosnowo - Niedalino - Strzekęcino - Golica – Bardzlino - Białogórzyno - Nosowo - Parsowo - Świemino - Warnino - Wierzchomino - Dobrzy...
Brak obiektów spełniających kryteria.
1. Szlak Pałaców - kolor niebieski - ok. 75 km.Trasa: Mostowo - Rosnowo - Niedalino - Strzekęcino - Golica – Bardzlino - Białogórzyno - Nosowo - Parsowo - Świemino - Warnino - Wierzchomino - Dobrzy...
Zabytek neoklasycznej architektury pochodzący z drugiej połowy XIX stulecia, usytuowany w malowniczym parku porośniętym ładną i zróżnicowaną roślinnością. Park również wpisano do rejestru chronionych prawem obiektów zabytkowych. W przeszłości była to arystokratyczna rezydencja, dziś wnętrza Pałacu Morskiego służą m.in. eleganckim kawiarenkom i restauracjom.
Gąski “dostały” własną latarnię morską pod koniec XIX wieku. Ceglaną budowlę ukończono w 1878 roku. Jej wysokość to niespełna 50 metrów - widoki nie jednemu zaparły dech w piersi. Konstrukcja widnieje w rejestrze zabytków. Warto wspomnieć, że blisko latarni można znaleźć glinkę zieloną, znaną z właściwości leczniczych i wykorzystywaną w produkcji kosmetyków.
Trasa: Pleśna – Gąski – Sarbinowo- Chłopy – Mielno - Unieście – Łazy – Dąbki – Bobolin – Darłowo - Jarosławiec.Szlak E-9 prowadzi podobnie jak Międzynarodowy Szlak Rowerowy (R-10).
Ciekawi mnie, czy tradycyjny - przynajmniej kiedyś - chrzest na koloniach również podpada pod animacje dla dzieci nad morzem. Wiecie, bieg po plaży ze smaganiem gałęziami po nogach, zanurzanie (czasami wręcz "podtapianie") w zimnej morskiej wodzie, smarowanie jakimś cuchnącym błotem czy inną glinką... Teraz takie kolonie w Gąskach pewnie skończyłyby się niemałym skandalem.
Gąski to bardzo specyficzny kurort, jeśli ktoś wybiera się z rozbrykanymi dzieciakami na wakacje nad Bałtykiem właśnie tutaj... to moim zdaniem popełnia spory błąd. Przecież nie po to organizuje się wypad nad morze, żeby codziennie urządzać samochodowe - albo chociaż rowerowe - wycieczki po okolicy. Te wszystkie atrakcje potraktowałbym co najwyżej jako ostateczną ostateczność. Przy czym do labiryntu dziecka samego za nic bym nie puścił, grodzisko ewidentnie wymaga rozbudowy, escape room nadaje się tylko dla dzieci lubiących "strrrrraszne historie", paintball wymaga określonego wieku, a jazda konna... nigdy nie wiadomo, kiedy koń postanowi akurat zrzucić jeźdźca z grzbietu.
Tak się czasami zastanawiam - po co komu basen ogrodowy, skoro do Gąsek i tak przyjeżdża się nad morze. I to w jakichś 95% przypadków na lato, kiedy te wszystkie systemy podgrzewania wody są zwyczajnie niepotrzebne (przynajmniej w teorii, bo z polską pogodą różnie bywa). Jacuzzi albo taką ruską banię rozumiem - relaks, masażyk, jakieś winko wieczorkiem. Ale taki sztuczny basen, z którego w warunkach domowych i tak najwięcej korzystają dzieci? Tylko jako atrakcja dla maluchów.
Gąski kojarzę przede wszystkim z latarnią. Tak swoją drogą - orientuje się ktoś, czy ostał się jeszcze oryginalny domek latarnika? Jeśli dobrze pamiętam, to jeszcze kilkanaście - a może już kilkadziesiąt - lat temu stała jakaś taka przybudówka, tyle że przerobiona na szopę na narzędzia. Gdyby tak ktoś przystosował dom przy plaży do funkcji noclegowych, na pewno cieszyłby się ogromnym powodzeniem. Zwłaszcza, gdyby wnętrza urządzić odtwarzając wygląd z przełomu XIX i XX wieku, zachowując specyficzny klimat... Ech, marzenia!
Największe plusy w Gąskach to szeroka i piaszczysta plaża z łagodnym zejściem oraz latarnia morska. Oprócz nich ciężko znaleźć inne atrakcje w tej nadmorskiej wiosce. Idealne miejsce dla ludzi szukających wypoczynku z dala od miast i tłumów.