Taki piracki rejs to najczęściej pic na wodę. Ot, paru postrzelonych (w tym negatywnym sensie) przebierańców i trzy szanty na krzyż odśpiewane w ciągu godzinnej podróży. Animacje dla dzieci powinny zapewniać dodatkowe aktywności: jakieś wystrzały z armaty (żeby narobić huku i dymu),szermierka, może jakiś abordaż, zakopany na plaży skarb... Wtedy byłaby to autentyczna atrakcja.