Brak obiektów spełniających kryteria.
Kościół Św.Józefa Oblubieńca NMP to kościół parafii rzymskokatolickiej, a należy do archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Zbudowany jest w stylu współczesnym - o kształcie łodzi. Ma to dwojakie zn...
Brak obiektów spełniających kryteria.
Kościół Św.Józefa Oblubieńca NMP to kościół parafii rzymskokatolickiej, a należy do archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Zbudowany jest w stylu współczesnym - o kształcie łodzi. Ma to dwojakie zn...
Piraci z Dziwnowa i Wolina wcale nie muszą być mniej “cool” niż Piraci z Karaibów. Przytaknie temu każdy, kto wybrał się w wycieczkowy rejs jedną z klimatycznie wystylizowanych jednostek. “Korsarz” i “Victoria” obierają kurs na Kamień Pomorski albo pełne morze. Tematyczne przebrania mile widziane, zwłaszcza że na dzieci czeka parę pirackich niespodzianek.
Placówka powstała z inicjatywy mieszkańców oraz władz miasta, które swego czasu było jednym z najważniejszych portów rybackich na całym polskim wybrzeżu. Kolekcję przedmiotów związanych z połowem ryb zbierano w trakcie jednej z edycji Festynu Rybaka, w 2011 r. Wstęp do Muzeum Rybołówstwa, mieszczącego się naprzeciwko Urzędu Miejskiego, jest bezpłatny.
Festiwal Gwiazd Sportu - to przede wszystkim z powodu tego wydarzenia, obok przymiotów związanych z nadmorskim usytuowaniem, Dziwnów obecny jest w turystycznym eterze. Bohaterzy Festiwalu Gwiazd Sp...
Taki piracki rejs to najczęściej pic na wodę. Ot, paru postrzelonych (w tym negatywnym sensie) przebierańców i trzy szanty na krzyż odśpiewane w ciągu godzinnej podróży. Animacje dla dzieci powinny zapewniać dodatkowe aktywności: jakieś wystrzały z armaty (żeby narobić huku i dymu),szermierka, może jakiś abordaż, zakopany na plaży skarb... Wtedy byłaby to autentyczna atrakcja.
Nie znam dogłębnie tematu, ale na moje oko wygląda że z profesjonalnymi animacjami dla dzieci w Dziwnówku jest krucho. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie po przejrzeniu paru ofert wakacyjnych na innych stronach. Powyższe pomysły brzmią interesująco, tyle że chyba w rzeczywistości jeszcze nikt nie wdrożył ich w życie.
Te wszystkie okolicznościowe animacje dla dzieci są dla tych, którzy sami nie mają nic ciekawego do zaproponowania swoim własnym dzieciom. Ja rozumiem, że człowiek przyjeżdża do takiego Międzywodzia nad morzem, żeby odpocząć i zregenerować siły, a znudzony dzieciak tylko w tym przeszkadza. Dlatego wyjazd trzeba planować wcześniej - dotyczy to zarówno rezerwowania noclegów, jak też układania programu pobytu. Jak się porządnie zorganizować, to nagle okazuje się że doba trwa dłużej niż 24 godziny.
Do tej pory Łukęcin kojarzył mi się przede wszystkim z oazą spokoju, w której można odpocząć od typowego dla większości letniskowych kurortów nad morzem zgiełku. Jeśli rzeczywiście animacje dla dzieci rozpowszechniły się również tutaj, to mam nadzieję że większość z nich rzeczywiście odbywa się albo w obiektach noclegowych, albo gdzieś poza Łukęcinem. Bo jeśli to są zabawy na plaży, to koniec świata - rozwrzeszczanej dzieciarni nie sposób zdzierżyć.
A te animacje dla dzieci to nie jest przypadkiem ładniejsza nazwa dla tego, co kiedyś zwykło określać się mianem atrakcji na koloniach nad morzem? Bo brzmi tak jakby znajomo, we wspólnym mianowniku - przygotować dzieciakom taki program pobytu, żeby nie zostało im już czasu na własne pomysły... Tyle że teraz chyba w tym kierunku pójdzie całe Pobierowo, a nie tylko wyspecjalizowane ośrodki kolonijno-młodzieżowe.