W 2024 na długi weekend listopadowy wybierz Pustkowo. Jesień i listopad w Pomorzu Zachodnim zapowiada się wspaniale! To też świetna okazja, by poznać zabytki Pustkowa i okolic. Serdecznie zapraszamy na weekend listopadowy 2024 w Pustkowie.
W Pustkowie, już od kilkunastu lat, w lipcu, odbywa się amatorski turniej tenisowy Pustkowo Cup. W zawodach, każdorazowo bierze udział kilkadziesiąt osób i są to zarówno mieszkańcy Gminy, jak i turyści z Polski i zagranicy. Mecze rozgrywane są w 5 kategoriach zróżnicowanych pod względem wieku i płci. Na wygranych czekają zawsze wyróżnienia i atrakcyjne nagrody.
Korty tenisowe w Pustkowie to dwa profesjonalne boiska przy ulicy Spacerowej, z których korzystać można za niewielką odpłatnością. Każdego roku, w lipcu, na pustkowskich kortach odbywają się liczne turnieje tenisowe, w tym najpopularniejszy z nich - Pustkowo Cup. Na zawody te przybywa nie tylko wielu graczy, ale także tłumy, ciekawych tenisowych rozgrywek widzów.
Szlak ten oznaczony jest kolorem czarnym i liczy sobie 3,3 km długości, ciągnąc się przez Pobierowo do Pustkowa. Początek trasy ma swoje miejsce w Pobierowie na dworcu PKS i prowadzi następnie wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, przez podjazd Wysoczyzny Rewalskiej, lasy i zabytkowe wiązy szypułkowe w Pustkowie. Trasa ma swój koniec w okolicach Bałtyckiego Krzyża Nadziei.
Bałtycki Krzyż Nadziei stoi od roku 2007, na deptaku w Pustkowie, 100 metrów od morza. To wierna kopia krzyża z Giewontu w Tatrach. Krzyż został postawiony w odpowiedzi na słowa Jana Pawła II, wypowiedziane podczas jego wizyty w Szczecinie w 1987 r. Krzyż mierzy 19 m i waży 4,5 tony. Zimą, pod konstrukcją ustawiana jest pięknie oświetlona szopka bożonarodzeniowa.
Mieszkańcom to by się pewnie nie spodobało, ale chyba nie będzie jakimś przesadnym nadużyciem stwierdzenie, że w trakcie długiego weekendu listopadowego nazwa kurortu wyjątkowo adekwatnie oddaje rzeczywistą sytuację. To jest w Pustkowie panują pustki. Nie brzmi to może szczególnie zachęcająco, ale jak ktoś nie wytrzyma bez kilku dni świętego spokoju - niech śmiało jedzie nad morze i korzysta ze świetnej szansy na relaks.
W Trzęsaczu nie byłam już parę ładnych lat. Upalne lato na plaży już mi się znudziło więc może czas pomyśleć nad listopadowym weekendem, może to będzie strzał w 10.
Jak by ktoś był w Trzęsaczu w długi weekend listopadowy i trafił na prawdziwie sztormową pogodę, to koniecznie musi się wybrać na tą platformę widokową, czy też quasi-molo. Nie ma lepszego punktu widokowego na rozbijające się o klif fale, niż kilka metrów ponad wzburzoną wodą.