Park rozrywkowo-edukacyjny, w którym dobrze odnajdują się tak mali, jak i całkiem już duzi goście. Prawdziwe owady - zarówno za szybą, jak i żywe (pełzające po rękach). Wartościowy wykład entomologiczny - jest. Słowo o recyklingu - pada niejedno. Gigantyczne modele owadów - obecne całą chmarą. Tory przeszkód - sztuk 3. A do tego rój atrakcji dodatkowych.
Ulokowana w miejscowej szkole podstawowej instytucja, zajmująca się promowaniem wśród mieszkańców i turystów lokalnej historii kultury. Bursztyn jest z nimi nierozerwalnie związany. Wystawę podzielono na 4 ekspozycje tematyczne, a prezentowanym zbiorom towarzyszą obszerne informacje. Szkolne Muzeum Bursztynnictwa najlepiej odwiedzić w trakcie wakacji.
Wspaniałe hobby dostępne dla każdego od lat 5 do 105. W pomorskim Jantarze wyjątkowo dużą popularnością wśród miłośników wędki i spławika - oraz pozostałych akcesoriów do połowu ryb - cieszy się słodkowodny staw (3,39 ha powierzchni) Polskiego Związku Wędkarskiego. Niedaleko głównej drogi w miejscowości można złowić choćby okonie oraz karpie.
Jak chwalą się lokalne władze - to już patentowa impreza Gminy Stegna. Eliminacje odbywają się w wielu miejscowościach na polskim wybrzeżu, natomiast finałowa rozgrywka tradycyjnie już ma miejsce w Jantarze. W końcu nazwa zobowiązuje. Jak widać, przeczesywanie okolic plaży w poszukiwaniu bursztynu może być nie tylko rekreacją, ale i sportową rywalizacją.
My również planujemy zazwyczaj wakacje w okolicach czerwca. Jeszcze nie ma wakacji więc sezon nie jest w pełni ale już jest piękna pogoda do plażowania. Oceny w szkole wystawione więc można wyruszać ;) Jeszcze kilka tygodni i jedziemy :)
Rodzice przez jakieś 7-10 lat mieli taką małą tradycję, że jak już organizowali wakacje całą rodziną nad morzem, to zawsze jeździliśmy do Międzywodzia. Na początku jeszcze mało znanego kurortu, ale z biegiem czasu robiło się coraz bardziej tłoczno. I tak po długiej przerwie udało się ponownie odwiedzić Międzywodzie, tyle że poza sezonem, gdzieś na przełomie maja i czerwca. Gdyby nie mapa i identyczne zejścia na plażę, pomyślałbym że trafiłem do całkiem innego miejsca.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.
Uwielbiam Rewal, każde z wymienionych miejsc odwiedziłam. Wszyscy zadowoleni i dzieci i dorośli. Można wypocząć i zażyć rozrywki :)