Jeden z 7 w Pomorskim Zespole Parków Krajobrazowych. Nadmorski stworzono na początku w 1978 r., co czyni go jednym z pierwszych w Polsce. Powierzchnia parku i jego otuliny, gdzie działalność człowieka jest ograniczona, to ponad 36 ha (w tym 11 ha wód morskich). Na NPK składa się m.in. 14 rezerwatów, stanowisko przyrody nieożywionej i inne obszary chronione.
Biały sport nie jest najważniejszą dyscypliną w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich we Władysławowie, ale amatorzy tenisa mają tutaj niezłe warunki do rekreacyjnej gry. Podstawą są 4 korty ziemne, wysypane ceglaną mączką. Jest jeszcze “Orlik” z kortem i ścianką tenisową oraz interdyscyplinarna hala. Wszystkie obiekty zewnętrzne posiadają sztuczne oświetlenie.
Zabytkowy, co wcale nie znaczy wiekowy przybytek - powstawał w dwóch oddzielnych etapach od lipca 1930 roku. Na początku wybudowano neogotycką kaplicę, po niespełna 30 latach przerobioną na prezbiterium nowej świątyni. Kościół Wniebowzięcia NMP wyróżnia się surową formą, marynistyczną i chrześcijańską symboliką oraz wielokolorowymi, dużymi witrażami.
Jedno z najważniejszych centrów sportowych w skali kraju. Mistrzowie przygotowują się tutaj do kolejnych, ważnych startów - a amatorzy rekreacyjnie trenują na tych samych obiektach, co ich idole. Pełna infrastruktura i zaplecze pozwalają ćwiczyć m.in. sporty walki, tenis, gry zespołowe w kilku wariantach, pływanie, konkurencje lekkoatletyczne i wiele innych.
My również planujemy zazwyczaj wakacje w okolicach czerwca. Jeszcze nie ma wakacji więc sezon nie jest w pełni ale już jest piękna pogoda do plażowania. Oceny w szkole wystawione więc można wyruszać ;) Jeszcze kilka tygodni i jedziemy :)
Rodzice przez jakieś 7-10 lat mieli taką małą tradycję, że jak już organizowali wakacje całą rodziną nad morzem, to zawsze jeździliśmy do Międzywodzia. Na początku jeszcze mało znanego kurortu, ale z biegiem czasu robiło się coraz bardziej tłoczno. I tak po długiej przerwie udało się ponownie odwiedzić Międzywodzie, tyle że poza sezonem, gdzieś na przełomie maja i czerwca. Gdyby nie mapa i identyczne zejścia na plażę, pomyślałbym że trafiłem do całkiem innego miejsca.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.
Uwielbiam Rewal, każde z wymienionych miejsc odwiedziłam. Wszyscy zadowoleni i dzieci i dorośli. Można wypocząć i zażyć rozrywki :)