Niezły pomysł na letni, romantyczny wieczór, dzięki wyrazistemu pięknu kujawskiejprzyrody. Od wielu lat pasażerów chętnych na podróż po największej polskiej rzece zabiera łódź “BAS”. Niewielka, biało-pomarańczowa, z gustownym baldachimem. W przyszłości, po poważnym rozbudowaniu prowizorycznej przystani na 710. kilometrze Wisły, takich jednostek będzie więcej.
Wszechstronnie wyposażony obiekt przeznaczony do krzewienia kultury fizycznej. Hala o wymiarach 44×27m może służyć miłośnikom siatkówki, szczypiorniaka, koszykówki, futsalu, tenisa stołowego, badmintona i tenisa ziemnego. Działa również siłownia, szatnie i zaplecze sanitarne. W trakcie roku szkolnego, w godzinach 8-16 hala służy przede wszystkim uczniom.
Ogólnodostępna część wojskowego ośrodka uzdrowiskowo-rehabilitacyjnego. Wizyta tutaj pozwala zrelaksować się w miłej atmosferze lub popływać z bardziej sportowym zacięciem. Basen rehabilitacyjno-szkoleniowy jest wyposażony w szereg urządzeń do hydromasażu, można też skorzystać z jacuzzi, łaźni i sauny. Z kolei część sportowa ma 20m długości i 4 wydzielone tory.
Rezydencja głowy państwa, wybudowana w połowie lat ‘30 XX stulecia niedługo po pobycie Ignacego Mościckiego w uzdrowisku. Ironicznym zrządzeniem losu przeważającą większość czasu stał pusty, wysocy urzędnicy państwowi rzadko się tu zatrzymywali. Neoklasycystyczny dworek niszczał, aż do rewitalizacji w latach 2002-03. Otworzono tu też małe muzeum.
My również planujemy zazwyczaj wakacje w okolicach czerwca. Jeszcze nie ma wakacji więc sezon nie jest w pełni ale już jest piękna pogoda do plażowania. Oceny w szkole wystawione więc można wyruszać ;) Jeszcze kilka tygodni i jedziemy :)
Rodzice przez jakieś 7-10 lat mieli taką małą tradycję, że jak już organizowali wakacje całą rodziną nad morzem, to zawsze jeździliśmy do Międzywodzia. Na początku jeszcze mało znanego kurortu, ale z biegiem czasu robiło się coraz bardziej tłoczno. I tak po długiej przerwie udało się ponownie odwiedzić Międzywodzie, tyle że poza sezonem, gdzieś na przełomie maja i czerwca. Gdyby nie mapa i identyczne zejścia na plażę, pomyślałbym że trafiłem do całkiem innego miejsca.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.
Uwielbiam Rewal, każde z wymienionych miejsc odwiedziłam. Wszyscy zadowoleni i dzieci i dorośli. Można wypocząć i zażyć rozrywki :)