Takiego punktu nie może zabraknąć na mapie typowej nadmorskiej osady. W końcu rybołówstwo to tradycyjne i na Kaszubach nieodzowne rzemiosło. W Chłapowie dawne zwyczaje kultywowane są w nieco większym stopniu - znaczna część rybaków wciąż wypływa na pomerankach, budowanych w regionie już od stuleci, według podobnych metod. Łowią m.in. dorsze, śledzie i szproty.
Wysokie klify, rozległa łąka idealnie nadająca się do startów, wspaniałe krajobrazy do podziwiania z perspektywy lotu ptaka… Nic dziwnego, że miłośnicy fruwania na para- i motolotniach chwalą sobie wybrzeże wokół Chłapowa. Zarówno doświadczeni lotnicy, jak i stawiający pierwsze kroki w przestworza. Warunki pozwalają tutaj spokojnie osiągnąć 200 m przewyższenia.
Chłapowskie kąpieliska są szerokimi plażami pozbawionymi kamieni z drobnym, niemal białym piaskiem. Wschodnie plaże łączą się z zatłoczonym kąpieliskiem Władysławowa, natomiast zachodnia część jest...
Rezerwat Dolina Chłapowska o łącznej wielkości ponad 70 ha, utworzony w 2000 r. na terenie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Najciekawszy jest wąwóz na skraju Kępy Swarzewskiej o głębokości do 50 m i długości ok. 500 m, popularnie nazywany Rudnikiem. To dzięki rdzawej barwie gruntu. Na ścianach (nachylenie do 40⁰) można dostrzec warstwy iłów i węgla brunatnego.
My również planujemy zazwyczaj wakacje w okolicach czerwca. Jeszcze nie ma wakacji więc sezon nie jest w pełni ale już jest piękna pogoda do plażowania. Oceny w szkole wystawione więc można wyruszać ;) Jeszcze kilka tygodni i jedziemy :)
Rodzice przez jakieś 7-10 lat mieli taką małą tradycję, że jak już organizowali wakacje całą rodziną nad morzem, to zawsze jeździliśmy do Międzywodzia. Na początku jeszcze mało znanego kurortu, ale z biegiem czasu robiło się coraz bardziej tłoczno. I tak po długiej przerwie udało się ponownie odwiedzić Międzywodzie, tyle że poza sezonem, gdzieś na przełomie maja i czerwca. Gdyby nie mapa i identyczne zejścia na plażę, pomyślałbym że trafiłem do całkiem innego miejsca.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.
Uwielbiam Rewal, każde z wymienionych miejsc odwiedziłam. Wszyscy zadowoleni i dzieci i dorośli. Można wypocząć i zażyć rozrywki :)