Brak obiektów spełniających kryteria.
Dla jednych takie rekreacyjne wczasy to synonim obciachu, gdzie niżej w hierarchii znajduje się chyba tylko wyjazd do Zgierza. Dla drugich już jeden taki turnus ...
Brak obiektów spełniających kryteria.
Ciechocinek może być właściwie fantastyczną metą dla osób które pragną odnowy biologicznej. Mało turystów. Nie ma takiego tłoku a ja osobiście nie przepadam za hordami ludzi na każdym kroku.
Nie jestem jakimś wybitnym specjalistą w tym temacie, ale coś mi się wydaje że najlepszą formą odnowy biologicznej będzie uprawianie sportu. Aktywność fizyczna to najbardziej naturalny sposób na to, żeby utrzymać się w dobrym zdrowiu. Wyjazd do Ciechocinka na masaże, kąpiele i inne zabiegi pewnie też przyniesie odczuwalne efekty, tyle że bez dbania o siebie na co dzień nie ma mowy o poważnej poprawie w dłuższej perspektywie czasu.
SPA jak SPA - i tak najlepszą formą odnowy biologicznej, jaką można sobie zafundować na czas pobytu w Połczynie, będzie właśnie wspomniane tak trochę mimochodem czynne uprawianie sportu. Zmęczyć się porządnie, poddychać świeżym i czystym powietrzem w lasach i nad jeziorami, a organizm sam już załatwi resztę. A na zakwasy to co najmniej równie dobrym sposobem co masaż będzie gorąca kąpiel. Nawet lepszym, bo nie będzie kosztować aż tyle co zabiegi SPA & Wellness.
Tak tylko przypomnę, że swego czasu te okolice, a już Wałbrzych w szczególności, nazywano Mordorem. Ze względu na potężne zanieczyszczenie powietrza, a potem ogólną beznadzieję. A jak się spojrzy na mapę, to spokojnie można uznać Szczawno-Zdrój za jedną z dzielnic Wałbrzycha - może i skrajnych, przy rozległych lasach, ale zawsze. Także mamy tutaj odnowę biologiczną w Mordorze, z torturami, biczowaniem, łamaniem kołem i podobnymi atrakcjami ;-).
Według mnie odnowa biologiczna zawsze się przyda, tak jak napisał autor artykułu - czasem po prostu trzeba i koniec. W Ciechocinku jeszcze nie byłam na takich zabiegach, ale chętnie bym się wybrała, może uda się wyskoczyć na taki urlop :)